Witajcie!
Dawno u mnie takiego postu nie było. Dzisiaj Wam pokaże co udało mi się zużyć, do których kosmetyków wrócę, a których nie polecę Wam niestety. Zapraszam Was na moje denko.
Denko jesienno - zimowe |
Tym razem pokaże Wam kosmetyki, które kupię i polecam i te których z pewnością nie kupię.
Na pierwszy ogień idą moi ulubieńcy, których będzie mi miło gościć raz jeszcze.
Denko jesienno - zimowe |
Emulsja nagietkowa od Alverde: świetnie myła i pielęgnowała skórę twarzy. Chętnie bym ją raz jeszcze ugościła na półce w mojej łazience.
Avene Cleanance: kolejna butelczyna czeka już na mnie. Uwielbiam go używać właśnie latem. Dobrze oczyszcza oraz odświeża twarz mój numer jeden jeśli chodzi o Avene.
Bourjouis Healthy Mix Gel Serum: podkład od firmy Bourjois, świetny, lekki, cudownie stapiający się ze skórą twarzy. Bardzo go lubię dlatego mam kolejne opakowanie i niedługo więcej pojawi się o nim w odrębnej receznji.
Clinique peeling do twarzy: troszkę cena odstrasza, ale jak tylko będę mieć szansę go kupić na promocji sięgnę napewno po niego. Jest dobrym zdzierakiem do skóry twarzy, poza tym pozostawia delikatną warstewkę na skórze twarzy i cudownie ją nawilża.
Bioliq serum rewitalizujące z kawiorem: wspaniałe jak dla mnie serum i pod względem pielęgnacyjnym i cenowym. Do ostatniej kropelki je zużyłam z pełną radością. Polecam serdecznie naprawdę warto je przetestować.
Denko jesienno - zimowe |
Original Source pomarańczowo - cynamonowy żel pod prysznic: limitka z tamtego roku z wiosny lub zimy, u mnie ten żel troszkę się nastał nim zaczęłam go używać, ale jak zaczęłam to szybko skończyłam. Chciałam więcej prysznicowania się z tym zapachem. Bardzo dobry i do tego zapach pomarańczy i cynamonu.
Balea olejek pod prysznic o zapachu kwiatu jabłoni: jeśli tylko będę mieć okazję raz jeszcze go mieć z całą pewnością go kupię. Oprócz fajnego świeżego zapachu, dawał sobie bardzo dobrze radę z nawilżaniem skóry pod prysznicem, a do tego niesamowicie wydajny.
Alverde olejek kokosowy: używałam go od stóp po głowę. Sprawdził się jako dobry nawilżacz skóry ciała zwłaszcza przesuszonej, do tego olejowanie włosów bez niego też się nie obeszło, pod prysznicem też czasami go wykorzystywałam. Dobry olejek z wszechstronnym zastosowaniem.
Perfecta cukrowy peeling marcepanowy: biedak nie zdążył się doczekać swojej recenzji. Tak dobrze mi się go używało, że szybko zakończył swój byt. Zdzierak genialny, zapach zdecydowanie mój, wygodne opakowanie, cena przystępna. Polecam.
Suchy szampon Batiste: zapach nie do końca mój, ale spełnił moje oczekiwania. Myślę, że najlepsze suche szampony to właśnie Batiste, które potrafią uratować niekiedy z opresji nieumytej głowy i ją skutecznie i szybko odświeżyć.
Były same pochlebne recenzje. Teraz będzie ciutkę mniej milej, a raczej recenzje niekoniecznie pozytywne. Tego czego nie kupię ponownie:
Denko jesienno - zimowe |
Balea żel do golenia: ciekawy zapach, kolor zielonego żelu zmieniający się w piankę. Hmmm jak dla mnie nie do końca genialny zdecydowanie traci w przedbiegach z żelami do golenia Gillette.
B. Pure płyn micelarny: na początku okazał się całkiem niezły, ale kiedy po tygodniu zaczął uczulać i skóra piekła niemiłosiernie powiedziałam mu dość. Na bank już go nie kupię więcej.
Carmex balsam do ust: cóż nasza znajomość zakończyła się niesmakiem. Początki miło wspominam, a później przesuszone usta. Niestety raczej go nie kupię ponownie. Dam szansę pomadkom, ale czy wersji w słoiczku zaufam chyba nie.
Clinique serum do twarzy: za taką cenę raczej się nie skuszę na to serum, poza tym są jeszcze inne firmy troszkę tańsze, a też niezłe pod względem pielęgnacyjnym.
Ziaja med krem pod oczy: sam w sobie krem nie jest zły, ale moja skóra pod oczami potrzebuje już czegoś co bardziej się o nią zatroszczy. Początkującym polecam, ale ja już nie sięgnę po niego niestety.
Aussie szampon do włosów: dobrze, że to małe opakowanie. Moje włosy nie lubiły go bardzo, zapach gumy balonowej, achów i ochów niestety tutaj nad nim zabraknie dostałam takiego uczulenia na głowie, że tak szybko o nim chce zapomnieć i nie polecę go nikomu.
Denko jesień - zima |
A jak wyglądają Wasze zużycia? Czy projekt denko okazał się dość spory?
Pozdrawiam serdecznie
Wasza