Witajcie!
W czasie deszczu dzieci się nudzą... No cóż mało tego, że pada to jeszcze wieje. Angielska pogoda. Nie miało być o pogodzie tylko o bubelku kosmetycznym p2.
Ja osobiście nie znam za dobrze tej firmy, ale ten olejek peelingujący do rąk niekoniecznie stanął na wysokości zadania. A dlaczego zaraz Wam podam większe szczegóły.
OPAKOWANIE I WYGLĄD:
Plastikowa buteleczka, a w niej olejek z drobinkami soli morskiej. Olejek jest oddzielony od drobinek i na odwrót. Łączą się oba w momencie kiedy się potrząśnie buteleczką. Sam olejek jest w kolorze brunatno-pomarańczowym, a drobinki jak przystało na sól są białe.
Buteleczka przezroczysta, plastikowa, zaopatrzona w zakrętkę z niedużym otworem przez, który wydostaje się olejek.
KONSYSTENCJA:
Tłustawy olejek w formie płynnej, w której zatopione zostały drobinki soli morskiej, które peelingują.
ZAPACH:
Jest naprawdę piękny. Świeży, delikatny do końca nie umiem go określić świeża brzoskwinia, a może morela. A tak naprawdę jest to zapach świeżego mango. Bardzo mi się podoba ten zapach jest wprost na piątkę jak dla mnie.
POJEMNOŚĆ:
Buteleczka o pojemności 120ml.
DZIAŁANIE:
Olejek ma za zadanie peelingować dłonie, a przy tym jeszcze nawilżać. Zawiera w sobie olej z soi i witaminę E. Jest pozbawiony parabenów.
MOJA OPINIA I SPOSTRZEŻENIA:
Sama idea tego produktu nie jest taka zła. Olejek do rąk zawierający sól morską, witamina E, olejek z soi. Niech wszystko to będzie nie przeszkadza mi skoro ma działać dobroczynnie na dłonie niech tak będzie. Jednego nie umiem zrozumieć olejek i sól razem kiedy się połączą to wypływa tego naprawdę mała ilość. Więcej leje się olejku niż wydobywa się soli do peelingu i masażu dłoni. Jak dla mnie jest to chory pomysł, bo najpierw chyba trzeba zużyć olejek, a na koniec zużycia produktu wysypać sól morską na dłonie. Albo też niemiłosiernie trząść tą butelką tak żeby dwa produkty w środku tak dobrze ze sobą się połączyły by móc je oba współmiernie aplikować. Próbowałam już różnych sposobów jeśli chodzi o aplikację i jakoś to mozolnie mi idzie. Nie radzę również używać go jeśli Wasze dłonie są przesuszone, wtedy nawet mała ilość tego olejku przyprawia dłonie o niezłe szczypanie ze względu na skład soli morskiej. Nie wiem podchodziłam do tego produktu od p2 kilka razy próbowałam, mieszałam, aplikowałam i choroba jasna nici z tego. Cóż bubel nad bublami, sam zapach zaś jest przecudowny. Czy dla ładnego zapachu skuszę się by zapłacić za '' bublątko " w mojej kosmetyczce? Zdecydowanie nie. Zużyję go do końca, ale to będzie męcząca droga.
A Wy używałyście już olejku p2? Jeśli nie to czym peelingujecie swoje dłonie?
Pozdrawiam Was ciepło
Wasza
a ja Kochana mam zupełnie odmienną opinię na temat tego peeligu :/ uwielbiam go ! używam już od roku i to zdecydowany faworyt wśród peelingów do dloni jaki mialam okazję używać :) ja chętnie sięgnę po nast opakowanie :)
OdpowiedzUsuńNie wiem może go używać nie potrafię ;( ale jakoś mozolnie mi to idzie ;( zdradz mi jak Ty go używasz może ja o czymś nie wiem?
Usuńja na suche dłonie po wymieszaniu tych dwoch faz nakładam i masuję chwilę … fakt, że czasami mnie też zapiecze ale to kwestia zadrapań na dłoniach… więc wydaje mi się ,że nic specjalnego nie robię:) mam gładkie i od razu dobrze nawilżone dłonie :)
UsuńDzięki Kochana popróbuje jeszcze Twojego sposobu może się uda :) on sam w sobie ten olejek nie jest taki zły...
UsuńMonisiu, ja miałam podobny peeling, ale z Alessandro i z Artdeco. I również byłam z nich niezadowolona...
OdpowiedzUsuńObecnie mam "zwyczajny" peeling do rąk z Pat&Rub i bardzo go lubię :)
Justys myślałam, ze może nie umiem sie nim posługiwać, ze w jakis specjalny sposób trzeba go używać ale chyba to jednak produkt, a nie moja nie umiejetność ;(
UsuńU mnie też tego rodzaju ździeraki się nie sprawdzają...
UsuńZ tego co piszesz to zdaje się jest to bardzo nieprzemyślany w użyciu kosmetyk ;/ do poprawki . Ale z wyglądu jest kuszący :)
OdpowiedzUsuńSam w sobie to polaczenie olejku i soli niech będzie nie mam nic przeciwko, ale jak leje sie wiecej olejku niż soli do peelingowania to troszke tego nie rozumiem...
Usuńz p2 znam tylko lakiery, ten olejek nie brzmi kusząco :/
OdpowiedzUsuńZdecydowanie juz sie na niego nie skusze ;(
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził bo zapowiadał się i wyglądał zachęcająco.
OdpowiedzUsuńZapowiadał sie naprawdę dobrze, ale cóż okazał sie bublatkiem ;(
UsuńSzkoda, że nie sprawdza się za fajnie. Ja mam obecnie peeling zimowy Cztery Pory Roku i choć myślałam, że będzie bublem, okazał się całkiem przyjemnym produktem :)
OdpowiedzUsuńO proszę to może tez zerkne na niego skoro polecasz ;)
Usuńtragedia kochana z tego co piszesz...
OdpowiedzUsuńoch u nas też okropieńsko wieje i leje... Monika a gdzie Ty dokładnie mieszkasz?
pozdrawiam ciepło
:)
Pogoda cóż produkt sie nie spisał ;( oj i wieje i leje ach ta angielska pogoda ;)
UsuńOpakowanie zachęca do zakupu ale pewnie producent skupił się bardziej na nim, niż na tym co znajduje się w środku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOpakowanie nie jest zle, w środku tez produkt jest niezły, ale idea tego produktu troszkę przekombinowana :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego produktu i wątpię bym się na niego skusiła. Głównym powodem byłby fakt, że nie mam do niego łatwego dostępu ;)
OdpowiedzUsuńJednak szkoda, że u Ciebie się nie spisał.
Niestety więcej nie zagosci u mnie to nie mój kosmetyk :)
Usuń