Dzisiejszy post miał być o zupełnie innym produkcie kosmetycznym, ale nie mogłam się powstrzymać by nie napisać Wam o odżywczym balsamie pod prysznic od Nivea. Obiecałam sobie, że w tym miesiącu nie kupię sobie już nic, że będę kończyć to co mam. Jest mi wstyd, bo pękłam w Bootsie kiedy ujrzałam przeceniony nowy balsam pod prysznic Nivea. Szybko go złapałam w swoje łapki i żeby nie kusić losu poszłam zapłacić i czym prędzej wyszłam ze sklepu.
OPAKOWANIE I WYGLĄD:
Butelka o pojemności 250ml. Wykonana z solidnego plastiku. Szata graficzna klasyczna dla Nivea, granatowa butla z białymi prostymi napisami. Kształt butelki wygodny do użytkowania oraz poręczny, można ją spokojnie postawić pod prysznicem, nie martwiąc się, że może się wywrócić. Wygodnie trzyma się ją w dłoni. Ma duży zatrzask wygodny do otwierania.Nie lubię kiedy muszę pod prysznicem siłować się z zamknięciem jakiegokolwiek produktu.
Żeby już nie przedłużać przechodzę do recenzji:
Butelka o pojemności 250ml. Wykonana z solidnego plastiku. Szata graficzna klasyczna dla Nivea, granatowa butla z białymi prostymi napisami. Kształt butelki wygodny do użytkowania oraz poręczny, można ją spokojnie postawić pod prysznicem, nie martwiąc się, że może się wywrócić. Wygodnie trzyma się ją w dłoni. Ma duży zatrzask wygodny do otwierania.Nie lubię kiedy muszę pod prysznicem siłować się z zamknięciem jakiegokolwiek produktu.
KONSYSTENCJA:
Ten produkt od Nivea jest w formie balsamu. Biały, treściwy, zbity krem, który bardzo dobrze rozprowadza się po całym ciele. Nie ma też najmniejszego problemu z jego zmyciem z ciała. Wchłania się szybko, nie trzeba czekać zbyt długo.
SPOSÓB UŻYCIA:
Ciało myjecie żelem pod prysznic lub innym produktem, którego codziennie używacie. Spłukujecie ciało, następnie na mokre ciało nakładacie balsam, chwilę czekacie następnie spłukujecie balsam i wycieracie się ręcznikiem, po czym możecie zakładać ubranie, bo nie trzeba czekać aż balsam się wchłonie.
DZIAŁANIE:
Skóra jest jedwabiście miękka. Delikatna w dotyku. W ekspresowym tempie nawilżona i odżywiona, ale bez uczucia lepkości.
MOJE ODCZUCIA:
Jako, że niekiedy jestem leniwcem i zapominam o smarowaniu się balsamem to myślę, że tutaj Nivea wykorzystała ten moment i wymyśliła coś innego. Na razie pierwsze początki używania są ekscytujące. Cieszy mnie fakt, że nie muszę smarować się balsamem tylko po osuszeniu ręcznikiem mogę zakładać ubranie. Skóra rzeczywiście jest nawilżona i odżywiona, a przy tym miękka. Zapach w czasie używania jest przyjemny. Nie podrażnia i nie uczula mojej skóry. Jeśli dobiję do dna tego kosmetyku zapewne pojawi się kolejne kilka słów o nim. Czy moje kosmetyki do nawilżania ciała pójdą odstawkę? Poużywam dłużej i zobaczę czym mnie zaskoczy odżywczy balsam pod prysznic Nivea.
A co Wy sądzicie o tej nowości od firmy Nivea? Czy miałyście już okazję go używać? Czy jesteście gotowe odstawić swoje ulubione balsamy do ciała?
Pozdrawiam Was ciepło i życzę udanego weekendu
Muszę i ja wypróbować tę nowość :)
OdpowiedzUsuńA ja nie jestem przekonana do tego wynalazku :) Może i bym go wypróbowała, gdyby nie to, że zabrałby mi on całą przyjemność ze smarowania moimi smakowitymi ulubieńcami! ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie z tymi wynalazkami to jest coś za coś :)
Usuńciekawa alternatywa "balsamu" ;)
OdpowiedzUsuńmuszę go wypróbować
Ja jestem jak na razie z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam go jeszcze na sklepowych półkach...albo słabo się rozglądałam ;)
OdpowiedzUsuńU nas go chyba jeszcze nie ma, a szkoda!
OdpowiedzUsuńWidziałam na stronie internetowej Rossmanna
Usuńpierwsze słyszę o takim produkcie! ja też mam lenia od razu po kąpieli :p
OdpowiedzUsuńbiegnę jutro do Bootsa :) x
(obserwuję :*)
Biegnji to sie na promocje jeszcze zalapiesz ;)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz go na oczy widzę :P
OdpowiedzUsuńPowinien lada dzień pojawić w polskich sklepach
UsuńBrzmi zachęcająco. Idealny na dni, gdy nam się spieszy i nie mamy czasu na balsam :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie ten produkt jest na szybki prysznic :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam ,że z tej serii jest taki żel :)
OdpowiedzUsuńjest, jest serdecznie polecam :)
UsuńŚwietny produkt, nigdy wcześniej o czymś takim nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńWlasnie widzialam kilka dni temu reklame tego balsamu, pomysl wydaje mi sie bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę świetną alternatywą dla takich sucharów i leniów smarowania się balsamem jak ja :)
OdpowiedzUsuńUU nie widziałam go u siebie,ciekawa jestem go bardzooo ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście polecam go serdecznie mój ulubieniec czerwca :)
Usuńmnie jakoś nie przekonuje taki spłukiwany balsam :(
OdpowiedzUsuńRzecz gustu, ja na początku jak o nim usłyszałam też się brałam za głowę, a jednak go spróbowałam i nie żałuję. Być może zimową porą będę mieć ochotę na coś tłustszego, ale na takie gorące letnie dni to według mnie produkt trafiony w dziesiątkę :)
Usuńbardzo ciekawy produkt, nigdy się z nim nie spotkałam a powiem ci że zachęciłaś mnie :) fajna alternatywa gdy nie mamy czasu na balsamik
OdpowiedzUsuńZaraz po przeczytaniu moją uwagę przykuł fakt, że muszę umyć się i spłukać dwa razy, czyli prawie to samo co umyć się raz, spłukać i posmarować balsamem :-(
OdpowiedzUsuń