Witajcie!
Postaram się dzisiaj dla Was szybko i zbędnego wstępu napisać słów kilka o żelu pod prysznic Fenjal Vitality. Ta firmę znam już od strony balsamu do ciała, który pozytywnie mnie zaskoczył. Chcąc mieć większe porównanie wybrałam żel pod prysznic.
Fenjal vitality - żel pod prysznic |
OPAKOWANIE I WYGLĄD:
Solidne plastikowe opakowanie w bardzo ładnej szacie graficznej. Miętowy kolor butelki o smukłym wyglądzie. Wygodnie trzyma się w dłoni.
Fenjal vitality - żel pod prysznic |
Fenjal Vitality - żel pod prysznic |
Zamknięcie standardowe, ale jak dla mnie troszkę ciężko otwiera się i dla mnie to minus. Nie lubię się męczyć z otwieraniem butelki, wolę ułatwiać sobie życie niż je utrudniać.
KONSYSTENCJA:
Typowa dla żelu pod prysznic. Kremowa, lejącą się, żelowa konsystencja. Dobrze się rozprowadza, pieni się i szybko się zmywa.
Fenjal Vitality |
ZAPACH:
Świeży, delikatny, troszkę kwiatowy. Bardzo przyjemny zapach podczas kąpieli. Nawet jak dla kobiety w ciąży zapach nie drażni nosa. A wierzcie mi na słowo, że przyszła Mama plus niepasujące zapachy to duży problem.
POJEMNOŚĆ:
Żel pod prysznic zawiera pojemnośc 220ml czyli standard według mnie.
SKŁAD:
Według informacji na butelce żel nie zawiera parabenów, olejów mineralnych, silikonów i barwników. Hmmm wszystko byłoby wspaniale, ale jak czytam sobie skład to od razu na drugim miejscu pojawia się Sodium Laureth Sulfate czyli SLS. Hmmm nic już z tego nie rozumiem???
Fenjal Vitality |
DZIAŁANIE:
Dobrze myje ciało, pozostawia skórę miękką, ale mam wrażenie, że troszkę przesusza mi ciało.
MOJA OPINIA I SPOSTRZEŻENIA:
Jak to żel pod prysznic, dobrze myje, szybko się pieni i nie sprawia jakichś większych problemów. Zapach mi bardzo pasuje biorąc pod uwagę, że jestem w ciąży, a niekiedy zapachy niestety drażnią mnie. Skóra jest delikatna po kąpieli, ale mam wrażenie, że właśnie przez to, że ma w składzie SLS przesusza mi skórę. Wtedy muszę używać nieco więcej balsamu do ciała. Nie jest do końca taki zły, ale nie wiem czy sięgnę po niego ponownie. Mam bardzo mieszane uczucia co do tego żelu pod prysznic... A może niekiedy trudno dogodzić gustom kosmetycznym.
Fenjal Vitality |
Czy ktoś już miał ten żel pod prysznic i ma może inne opinie na jego temat? Chętnie poznam Wasze opinie? A może macie inne ulubione żele pod prysznic?
Ściskam Was ciepło
Wasza
SLS jest detergentem, który niestety pojawia się w prawie wszystkich żelach pod prysznic, szamponach, mydłach w płynie...
OdpowiedzUsuńSama staram się siegac po produkty bez tego składnika, chociaż czasem ciężko się oprzeć, np. żelom z Balei, które pachną bosko, ale zawierają właśnie ten detergent... :)
Z Fenjal jeszcze niczego nie miałam, chociaż ta miętowa buteleczka działa kusząco :)
Justynko i właśnie zgłupialam kiedy same superlatywy o żelu a pózniej pierwszy składnik i masz Ci babo placek SLS :/ nie jest taki zły ale chyba poszukam czegoś innego ;)
UsuńJa mam u siebie dosyć twardą wodę i nawet jeśli używam żelu bez SLS, to i tak uzycie balsamu jest konieczne...
UsuńOstatnio zaczęłam pod prysznicem używać oliwki dla dzieci, wmasowuję ją w umytą skóre, po chwili spłukuję wodą i żaden SLS nie jest mi straszny ;)
Justynko widzę ze potrafimy sobie radzić ;) tez robię podobnie tyle ze ja z olejkiem kokosowym z Alverde ;) oliwkę dla dzieci Hippa trzymam dla swojego Bejbisia ;) niedługo będę oliwkowac małe cialko ;)
Usuńwielokrotnie te charakterystyczne butelki zwracały moją uwagę, ale jak dla mnie cena jest trochę za wysoka :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Nie wiem ile w Polsce kosztują te żele pod prysznic, w UK kupiłam go na promocji ;)
Usuńsls nic mi nie robi. staram się go unikać w produktach do mycia twarzy. ale jest nawet w cetaphilu. nigdy nie miałam nic tej marki.
OdpowiedzUsuńzapomniałam dodać, że zdjęcia są fajne:P
UsuńDzięki wielkie staram sie robić zdjęciach. Pomysłem ale ńie zawsze mi to wychodzi ;) dziwie sie ze praktycznie na drugim miejscu w składzie jest SLS ;/
UsuńPrzyznam się szczerze, że jakbym zobaczyła go na sklepowej półce to na pewno bym po niego nie sięgnęła :) Design, w ogóle mnie nie zachęca.
OdpowiedzUsuńDesign nie jest całkiem zły, das ie go jakoś znieść szkoda tylko ze zapewnienia wielkie a SLS stoi jak byk w składzie produktu
UsuńO tym samym pomyślałam, na pewno bym po niego nie sięgnęła, chyba że wiedziałabym wtedy, że warto ;)
UsuńSkusilam sie niego głownie dlatego, ze miałam balsam do ciała, ktory był genialny a zel okazał sie wielkim przecietniakuem nie wartym uwagi jak dla mnie a szkoda bo zapach ma piekny ale co z tego :/
UsuńWidziałam już nie raz produkty tej marki na sklepowych półkach ale jakoś nigdy mnie nie zachęciły :(
OdpowiedzUsuńBalsam do ciała jest w porządku, ale zel pod prysznic jest troszke za słaby jak dla mnie ;)
Usuńmiałam go i mi się bardzo dobrze spisywał, jedyny minus wydajność jakoś szybciorem go ubywało :)
OdpowiedzUsuńTo prawda butelka mała i mało wydajna ;)
Usuńzawsze kusila mnie ta marka
OdpowiedzUsuńBalsam do ciała Ci polecam spodoba Ci sie zel pod prysznic hmmm cieniasek ;)
UsuńMi sls w składzie na szczęście nie przeszkadza więc z chęcią bym go wypróbowała.
OdpowiedzUsuńTroszke przesuszyl mi skore ciała mam wrażenie :(
UsuńOjej, tak dawno nie widziałam tych kosmetyków, że myślałam, że już ich nie ma w sprzedaży.
OdpowiedzUsuńSą, są ;) nie wiem jak w Polsce ale są ;) podobno mozna je kupic wk Rossmannie ;)
UsuńNigdy nie miałam tego kosmetyku, choć nie raz widziałam go na sklepowych półkach. Chyba żal jest mi wydać na zwyczajny żel do mycia ciała ok. 15 zł ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda na balsam jeszcze bym sie raz skusiła ale na zel juz raczej nigdy ;)
UsuńKurczę, chyba nigdy nie widziałam kosmetykow tej marki u siebie?
OdpowiedzUsuńGosiu popatrz w Bootsie wydaje mi sie ze są i u Ciebie chociaż nie jestem pewna ?
UsuńMożliwe - zazwyczaj rozglądam się za firmami, które znam lub gdzieś coś o nich czytałam. Przy najbliższej okazji popatrzę.
UsuńNie znam firmy, ale z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPolecam ci balsam do ciała jeśli chodzi zel hmmm rzecz gustu ja go chyba nie kupie ponownie
UsuńJednak dobrze, ze się na niego nie skusiłam
OdpowiedzUsuńMyśle ze są lepsze niż Fenjal
UsuńNie słyszałam nigdy o tym produkcie ;)
OdpowiedzUsuńByć może nie jest dostępny w Polsce albo nie zwracałam na niego uwagi ;)
Usuńpominąwszy skład, mnie zapachy fenjal średnio pasują;)
OdpowiedzUsuńZa to kupiłam popkornowy czyścik z lusha - przez Ciebie:P
pozdrawiam
:*
Kochana i bardzo dobrze zrobiłaś ja po Twojej recenzji z Botanicsem hot cloth cleansing balm rownież zdecydowałam sie na jego kupno ;)
OdpowiedzUsuńAkurat SLS w żelach pod prysznic jakoś specjalnie mi nie przeszkadza. I tak każdorazowo po kąpieli używam balsamu, bo przy mojej wodzie nie ma innej opcji ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że na opakowaniu obiecują cuda wianki a w rezultacie jest cos innego :(
UsuńCiekawa jestem tego zapachu jeszcze nie miałam żądnego kosmetyku z tej firmy
OdpowiedzUsuńZapach chyba właśnie mnie zgubił i sie na niego skusilam bo naprawdę ładny ma zapach ;)?
UsuńTaki sobie przeciętniak :( Mi ostatnio pasują żele YR i Luksji :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś końiecznie wypróbować żele z YR słyszałam, ze są dobre i piekne maja zapachy ;)!
UsuńNie miałam styczności z tym żelem nigdy. Ale nie skuszę się na niego ze względu na to przesuszanie skóry.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Polecam balsam do ciała ale zel to kompletna klapa jak dla mnie ;(
UsuńJakoś mi w rękę nie wpadły jeszcze kosmetyki Fenjal, ale może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy są dostępne w Polsce, kiedyś je widziałam w Rossmannie ;)
UsuńHmhmhm ooo dobrze wiedzieć, ja tam mam zróżnicowane myjaki ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda zależy tez od pory roku ;)
UsuńSłyszałam, że balsamy do ciała z tej firmy są fajne :)
OdpowiedzUsuńZgadza się balsamy do ciała są świetne, ale żele pod prysznic jak dla mnie za słabe troszkę...
UsuńDziwna sprawa z tym SLSem w składzie... Nie znam tej firmy, nigdy o niej nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńKiedyś widziałam te kosmetyki w Rossmannie być jeszcze tam są ;)
Usuń