Witajcie Kochani!
Nie jestem ekspertem jeśli chodzi o usuwanie i dbanie o skórki paznokciowe. Zdarza mi się raz w tygodniu zadbać o swoje dłonie wymoczyć je letniej wodzie z oliwą z plasterkiem cytryny. Zaś same skórki usuwam za pomocą drewnianego patyczka i taka to moja pielęgnacja jeśli chodzi o skórki paznokciowe.
Będąc w Polsce na wakacjach przeglądałam szafę z kosmetykami Wibo i tam właśnie natknęłam się na preparat do usuwania skórek. Opakowanie, wygląd i cena skusiły mnie, że bez wahania włożyłam go do sklepowego koszyka.
Wibo preparat do usuwania skórek |
Coraz częściej zaczęłam po niego sięgać, a tym samym zdecydowałam się by podzielić się w Wami moją opinią na temat tego produktu.
OPAKOWANIE I WYGLĄD:
Opakowanie bardzo estetyczne wygląda niczym lakier do paznokci. Buteleczka wykonana z twardego szkła. Wygodnie trzyma się w dłoni. Dodatkowo buteleczka zaopatrzona jest w pędzelek dzięki, któremu w łatwy sposób możemy aplikować produkt na płytkę paznokciową.
Wibo preparat do usuwania skórek |
KONSYSTENCJA:
Preparat w formie półpłynnego żelu w którym dodatkowo zatopione są małe drobinki w kolorze ciemnego błękitu. Nie wiem do końca ku czemu te drobinki mają służyć w czasie usuwania skórek, ale jak się domyślam mają zadanie masujące skórek paznokciowych. Jak dla mnie jest to zbędny element w tym produkcie. W niczym one nie pomagają według mnie. Sam produkt zawiera aloes, który również pielęgnuje skórki.
Wibo preparat do skórek |
POJEMNOŚĆ:
Buteleczka zawiera 7 ml preparatu, który jest niezmiernie wydajny. Nie potrzeba go za dużo by usunął i zmiękczył skórki paznokciowe.
ZAPACH:
Zapachu nie umiem określić, bardziej chemiczny niż naturalny, ale zapach nie szczypie w nos w czasie usuwania skórek.
MOJA OPINIA I SPOSTRZEŻENIA:
Tak jak już we wstępie Wam napisałam żaden ze mnie ekspert jeśli chodzi o malowanie i dbanie o paznokci. Podobnie jak wszyscy używam różnych produktów i akurat ten również wpadł w moje ręce.
Do sedna sprawy, a mianowicie szybkie podsumowanie:
- łatwa aplikacja
- szybkie usunięcie skórek
- cena
- wydajność
- wygląd
Jak dla mnie nic dodać nic ująć. Ciekawy produkt od firmy Wibo.
A jakie są Wasze ulubione preparaty do usuwania skórek?
Z pozdrowieniami
Wasza
przydałby mi się :)
OdpowiedzUsuńNie jest taki zły ;)
UsuńMonisiu, preparat wygląda interesująco, ma naprawdę świetny kolor :)
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka myślałam, że to lakier ;)
Preparat spełnia swoją funkcję, a przy tym jest tani!
Sama nie używam niczego do usuwania skórek, czasem je tylko odsuwam drewnianym patyczkiem. Zauważyłam, że odkąd uzywam olejek pielęgnacyjny Inglot, moje skórki nie są zbyt duże.
Buziaczki!!
Justysia miałam tez Inglota do usuwania skórek i jest dużo lepszy niż ten Wibo ale Kochana ten tez daje radę za taka cenę ;)
UsuńJa zmiękczam skórki żelem z Sally Hansen i odsuwam je drewnianym patyczkiem :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że Sally Hansen jest bardzo dobry dzięki za podpowiedz :)
UsuńTylko ja w IE nie mogłam nigdzie znaleźć tego osławionego preparatu w niebieskiej buteleczce, nie wiem, może w UK będzie?
UsuńGosiu porozgladac sie za nim w takim razie zobaczę w Bootsie czasami tez kosmetyki SH są TKMaxxie ;)
UsuńJa na szczęście nie mam żadnych problemów ze skórkami, ale kupiłam go dla mojego chłopaka.
OdpowiedzUsuńJa niestety ze skórkami mam problemy :(
UsuńI u mnie post "skórkowy" dziś :D
OdpowiedzUsuńTen preparat z Wibo również lubię :)
Zaraz zaglądam do Ciebie :) Może polecasz coś lepszego :) A ten Wibo nie jest taki zły :)
Usuńtego produktu akurat nigdzie nie widziałam
OdpowiedzUsuńSwego czasu był dość sławny na blogach :) z mojej strony polecam :)
Usuńja używam SH bardzo sobie chwalę ale ten też się fajnie zapowiada:)
OdpowiedzUsuńSkuszę się następnym razem na Sally Hansen :)
Usuńze mnie też żaden ekspert;) A do skórek mam akurat alverde - wstyd się przyznać, dawno nie używałam, czas to zmienić... Przypomniałaś mi o tym swym postem:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Tez nie jestem ekspertem od skórek niestety ;)
UsuńWidzę, że dziewczyny polecają Sally Hansen, ciekawa jestem czy oba równie dobre (bo Wibo z pewnością tańszy :)), jak dla mnie do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńWibo ńie jest zły to rzeczywiście tańsza wersja, jak mi sie skończy to myśle ze zainwestuje w Sally Hansen ;)
UsuńHm, może wypróbuję! :)
OdpowiedzUsuńCena nie jest mozna wypróbować
Usuńze mnie też nie ekspert, mam podobny preparat ale z Lovely- pewnie ta sama półka cenowa i działanie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak :) ale całkiem daje radę :)
UsuńTen preparat z Wibo ma całkiem dobre noty; ja aktualnie używam żelu Sally Hansen i jest ok, daje radę:)
OdpowiedzUsuńJak skoncze Wibo następna będzie Sally H.
Usuńmam żel do usuwania skórek z Sally Hansen i działa świetnie :) na pewno wypróbuję ten żel jak tylko zakończę obecny, bo jest łatwiej dostępny i tańszy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
A ja jak skoncze Wibo to chce kupic Sally Hansen :)
UsuńSzukam właśnie czegoś do usuwania skórek, więc zapisuję sobie ten preparat na listę zakupów :)
OdpowiedzUsuńJest niezły jak dla mnie ;)
UsuńOsobiście nie używam niczego do usuwania skórek bo robię to bardzo rzadko.
OdpowiedzUsuńMi sie niekiedy zdarza i postawiłam właśnie na Wibo daje rady jednym słowem ;)
UsuńJakoś nigdy nie zwróciłam na niego uwagi, o dziwo. Sama nie używam preparatów do skórek choć zapewne powinnam ;)
OdpowiedzUsuńJeśli sie nie mylę stoją w szafie zaraz przy lakierach Wibo ;)
Usuń