piątek, 5 września 2014

Fresh Farmacy moja lushowa miłość...

Kochani!

Przychodzę do Was z moją nową miłością Lushową czyli z czyścikiem Fresh Farmacy.
Moim pierwszym doznaniem jeśli chodzi o firmę Lush był czyścik Angels On Bare Skin i nie wiem dlaczego aż tak bardzo mnie nie oczarował. Pózniej zakupiłam sobie Let The Good Times Roll popcornowy czyścik, który stał się moim ulubieńcem, następnoe dołączyła do nich Aqua Marine. Teraz przyszedł czas na Fresh Farmacy czyścik do mycia twarzy w formie kostki.

Lush Fresh Farmacy 
źródło: https://www.lush.co.uk/products/cleansers/fresh-farmacy



WYGLĄD:
Jeśli chodzi o Lusha to większość produktów jest w czarnych okrągłych pudełeczkach. 
Fresh Farmacy jest w formie kostki myjącej w kolorze pudrowo-różowej lub jak to woli w tonacji łososiowej.
Ksztłat wielkiego kwiata w sklepie, ale kiedy kupujemy przypomina nam to kawałek ciasta, gdyż kupujemy go na wagę.

Lush Fresh Farmacy

KONSYSTENCJA:
Kostka myjąca zatem forma dobrze zbitego i zwartego produktu zrobiona na podobiznę mydła. To co ja zauważyłam, że można go poprostu przed umyciem twarzy troszkę naderwać i jest to dużo bardziej wygodniejsze.

Lush Fresh Farmacy

ZAPACH:
Zapachem i przypomina troszkę Angels on Bare Skin pachnie podobnie jak dla mnie najpierw czuję lawendę, a pózniej rumianek i czarny bez.

Lush Fresh Farmacy
SKŁAD:

Calamine Powder, Propylene Glycol, Chamomile Decoction (Anthemis Nobilis), Elderflower Decoction (Sambucus Nigra), Rapeseed Oil, Sunflower Oil; Coconut Oil (Brassica Napus, Helianthus Annuus, Cocos Nucifera), Water (Aqua), Sodium Lauryl Sulfate, Sodium Stearate, Sodium Hydroxide, Lavender Oil (Lavandula augustifolia), Chamomile Blue Oil (Anthemis Nobilis), Tea Tree Oil (Melaleuca Alternifolia), Rose Absolute (Rosa Damascena), Sodium Chloride, *Limonene, *Linalool, Perfume.
* Occurs naturally in Essential Oils
skład pobrałam ze strony www.wizaż.pl

CENA:
Za 100g płacimy Ł4.75

MOJA OPINIA I SPOSTRZEŻENIA:
Bardzo chciałam wypróbowac tą kostę myjącą. Właściwie to najpierw kupiłam sobie Aqua Marinę, którą uwielbiam, a Fresh Farmacy czekał na mnie w kolejce. Uwielbiam tą kostkę. Używam jej z rana co któryś dzień, ale bardziej preferuje jednak wieczorne mycie buźki. Po całym dniu z makijażem najpierw zmywam twarz płynem micelarnym następnie idzie w ruch kostka myjąca, którą doczyszczam twarz. Nie moczę jej całej, odrywam kawałeczek, następnie zwilżam twarz wodą i delikatnie rozmasowuje skubnięty kawałek tego mydła w dłoni, a następnie wszystko ląduje na twarzy. Delikatnie kolistymi ruchami masuję swoją twarz. Po takim myciu moja twarz jest ładnie oczyszczona, świeża, miękka w dotyku i nawilżona. Mam wrażenie, że po wieczornym myciu twarzy moja skóra z czystości aż skrzypi. Ta kostka nie podrażnia, nie wysusza mojej skóry twarzy. Na początku kilka nieprzyjaciół w formie pryszczy się pojawiło, ale to zapewne ze względu, że skóra zaczęła się oczyszczać samoczynnie. Zauważyłam, że pory się pozwężały, zaskórników jest mniej, a cera zrobiła się jaśniejsza, subtelniejsza i taka czysta. Fresh Farmacy jest bardzo wydajne niewielka ilość, a cudownie działa na naszą twarz. Jeśli chodzi o przechowywanie najlepiej trzymać je w jakimś pudełeczku po balsamie lub większej mydelniczce, gdyż ta kostka nie jest zapakowana w żaden pojemniczek. Jako, że mydło możemy skubać bądź też kroić jest to wygodna forma, a przy tym zamiast ciągnąć całą kostkę możemy zabrać mniejszy kawałek. Zapach tej kostki to połączenie różności najpierw wyczuwam lawendę, która koi oraz rumianek i czarny bez. Nie jest to zapach uporyczywy dla nosa. Taki świeży i ziołowy. Ktoś bardzo ciekawie wymyślił tą kostkę i połączył te wszystkie składniki w całość.
Myślę, że jeszcze nie raz Fresh Farmacy będzie gościć w mojej kosmetyczce. 

A czy ktoś z Was używał już Fresh Farmacy? A może używacie czegoś lepszego co dobrze oczyszcza twarz?
Pozdrawiam serdecznie 
Mama Małego Szkraba 
Wasza 



48 komentarzy:

  1. Niestety nie mam dostępu do kosmetyków Lush i bardzo tego żałuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda musze przyznac bo niekotre kosmetyki sa od nich swietne

      Usuń
  2. Jakoś czyściki w kostce do mnie nie przemawiaja ;) Moim lushowym ulubiencem jest wlaśnie Let The Good Times Roll

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj wlasnie dokupilam sobie Let The Good Times Roll i jest naprawde cudownie popcornowy

      Usuń
  3. Bardzo kusi mnie Lush, mam nadzieję , że kiedyś uda mi się coś od nich dorwać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W szczegolnosci polecam czysciki naprawde sa niezle

      Usuń
  4. Ciekawie prezentuje się ten czyścik. Podoba mi się to, że można go sobie skubać po kawałeczku :-)
    Z wygodnictwa używam pianki do mycia twarzy, a codziennie wieczorem dodatkowo towarzyszy mi Clarisonic :-)
    Buziaki Monisiu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynko mnie też to cieszy kawaleczek sobie skubie i nastepnie nanosze na buzke

      Usuń
  5. Ta firma zawsze mnie ciekawiła, więc z chęcią bym wypróbowała ten czyścik :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie używałam ale bardzo chciałabym wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z tej firmy jeszcze nic nie miałam, ale to jest chyba produkt, który trafi na moją urodzinową wish listę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak ja Ci zazdroszczę dostępu do Lusha... żeby choć chcieli wysyłać do Polski... chociaż online...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubie Lusha szkoda ze wysyłki nie ma do Polski

      Usuń
  9. Nie miałam okazji nigdy używać kosmetyków z Lusha :-) Ale taki czyścik brzmi bardzo zachęcająco :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tej kostki nie miałam i nie znam ale jak wiesz chcę wszystko co z etykietką Lush:)

    OdpowiedzUsuń
  11. na zdjęciu wygląda jak drożdże kuchenne:P przyznam, że kostka wydaje się interesująca:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe porównanie ;) tyle ze nie jest tak miękka jak drożdże

      Usuń
  12. to dla mnie zupełna nowość, ale widzę że warto wypróbować
    http://aneczkaa123.blogspot.com/2014/09/moje-propozycje-ze-sklepu-sheinside-i.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie słyszałam o tym produkcie ale wydaje mi się, że jest godny uwagi. Szkoda, że nie dostanę do stacjonarnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda ze słabo dostępne sa produkty Lush w Polsce

      Usuń
  14. Nigdy nie miałam tego typu produktu, ale wygląda jak mydełko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda wyglada jak mydelko ;) śle to czyścik do twarzy ;)

      Usuń
  15. Z Lusha jest kilka kosmetyków, które z chęcią bym wypróbowała. Ciekawa jestem jak ta kostka działałaby na moją skórę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku troszke wysypuje ale pózniej jest genialna czysta skóra aż piszczy ;)

      Usuń
  16. Ciekawa forma. Nigdy miałam kostki którą można by skubać. Ja do oczyszczania twarzy stosuję teraz tylko mydełka do tego przeznaczone :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Strasznie fajna rzecz do mycia twarzy i fajny patent z nie moczeniem całej kostki a odrywaniem jej po kawału. Pewnie ma bardziej miękką konsystencję od zwykłego mydła skoro można ją tak skrobać po kawałku? :) Chętnie bym wypróbowała! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby ten czyścik jest zwarta kostka ale daje die usunąć kawałeczek ;)

      Usuń
  18. nie używałam, tęsknie za angelsem;). Cieszę się, że Tobie tak pięknie służy:)
    Monika, a czemu podałaś skład z wizażu, kiedy w linku źródłowym masz skład? Zwłaszcza, że składy się różnią - zawierzam zawsze źródłom w takich wypadkach, mimo, że mniej korzystnie to wygląda;)
    Dlatego nie sądzę bym po niego sięgnęła...

    buziolki
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba było mi jednak wygodniej pobrać z wizażu bo miałam problem ze strony Lusha niestety nie wiem dlaczego nie mogłam tego skopiować słaby ze mnie komputerowiec niestety

      Usuń
  19. Gdybym tylko miała dostęp do Lush'a to pewnie chętnie bym testowała takie cudowności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda właśnie ze dostęp jest taki słaby do niego, ze w Polsce nie ma go ;/

      Usuń
  20. Niestety nie mam do Lusha dostepu ! Ale powiem Ci że lista Lushowych produktów nie ma końca które chce wypróbować ! :) A mi się od razu skojarzyło to z drożdżami nie wiem dlaczego ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę każdy ma jakieś skojarzenie ;)

      Usuń
    2. mnie ten czyścik skojarzył się z pasztetem, z lusha też niczego nie miałam jak do tej pory, kiedyś byłam bardzo zainteresowana szamponami w kostce

      Usuń
  21. Nie znam tego kosmetyku i wcześniej nawet o nim nie słyszałam :) Ale wygląda zachęcająco.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie wiedziałam że takie coś istnieje.

    OdpowiedzUsuń
  23. Z Lusha miałam Buche de Noel - obłędnie pachniał :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Urocze!
    Jeśli chodzi o oczyszczanie twarzy to ja stawiam na Savon Noir :)

    OdpowiedzUsuń